Był sobie ptaszek, który usiadł na gałązce. Siedział tak i czekał aż go dostrzegę.
No i udało się. Zagościł na mojej kartce.
Pokolorowany jak to zazwyczaj u mnie bywa, kredkami akwarelowymi.
Znalazło się również miejsce na maleńką szyszeczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz