Przy robieniu kartek, zawsze pozostają jakieś mniejsze lub większe kawałeczki papieru.
Oczywiście jest też odwieczny problem co z nimi zrobić.
Tak więc zbieram je w jednym miejscu, przecież nic się nie może zmarnować.
Tak oto różnych kawałeczków powstała karteczka na 7 urodziny.
Bez stemplowanych obrazków, za to dość przestrzenna i kolorowa.
Dzięki Skarbnicy pomysłów i jej nowemu wyzwaniu wzięłam w obroty moje ścinki.
A tutaj wyszperane kawałki (z mojej magicznej teczki, w której pozostało ich jeszcze mnóstwo), które miałam zamiar użyć... oczywiście nie wszystkie znalazły swoje miejsce, ale jeszcze przyjdzie na nie czas.