Nareszcie skończyłam. Komplety na zakończenie roku szkolnego Nadii są gotowe... trzeba jeszcze napełnić opakowania, ale to może poczekać, bo dziwnym sposobem zawartość mogłaby ginąć :) Troszkę czasu potrzebowałam na wykończenie, ale tak to już jest gdy jest się mamą na pełen etat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz